Kalifornia nie osiąga swoich celów w zakresie kompostowania żywności. Czy nadchodzi represja?

Gdyby tłumienie gazów cieplarnianych powodujących ocieplenie Ziemi było tak proste, jak oddzielenie fusów po kawie, skorupek jajek, resztek lasagne i innych resztek kuchennych od innych odpadów, Kalifornijczycy z pewnością stanęliby na wysokości zadania. Czyż nie?

Takie jest założenie leżące u podstaw przełomowego prawa stanowego, które weszło w życie na początku 2022 r.: zgodnie z którym mieszkańcy i przedsiębiorstwa stanu mogą przekierować co najmniej trzy czwarte odpadów organicznych przeznaczonych na składowiska, gdzie uległyby rozkładowi na metan – niezwykle silny związek gaz, który zatrzymuje do 84 razy więcej ciepła niż dwutlenek węgla.

Jednak po 18 miesiącach obowiązywania nowego prawa Kalifornia poczyniła nierówne postępy w realizacji tego celu. Chociaż większość miast i powiatów zastosowała się do prawa, 126 poprosiło o więcej czasu. Zwłaszcza wielu osobom mieszkającym w apartamentach i kondominium nie zaoferowano opcji ekologicznego pojemnika na odpady, która umożliwiłaby im recykling w domu przedmiotów nadających się do kompostowania.

Prognozując, że Kalifornia znacznie nie osiągnie swojego celu, jakim jest usunięcie 75% odpadów zielonych ze składowisk do 2025 r., stanowa Komisja Little Hoover w czerwcu zaleciła „tymczasową przerwę” we wdrażaniu prawa. Dobra agencja rządowa stwierdziła, że ​​potrzeba więcej czasu na doprecyzowanie przepisów, zapewnienie większych funduszy na obiekty zajmujące się odpadami zielonymi i rozpoczęcie ogólnostanowej kampanii edukacyjnej.

Władze ustawodawcze nie wykazały jednak żadnych oznak nakazujących spowolnienie, a najwyższy urzędnik stanowy nadzorujący reformę stwierdził, że złagodzenie tempa przyniesie efekt przeciwny do zamierzonego.

„Naprawdę potrzebujemy tej kulturowej zmiany polegającej na odejściu od jednorazowego stylu życia” – powiedziała Rachel Machi Wagoner, dyrektor CalRecycle, „i rzeczywistym uznaniu – od producenta aż do konsumenta w miejscu użycia – całkowitej wartości dowolnego produktu i rozważenie jego przyszłego życia.”

CalRecycle współpracuje z samorządami lokalnymi, które albo wywożą odpady zielone, albo zlecają wykonanie prac prywatnym firmom. CalRecycle podaje, że większość miast, powiatów i okręgów specjalnych czyni odpowiednie postępy, ale trwa przegląd mający na celu skupienie się na tych, które muszą zrobić więcej.

Wagoner stwierdziła, że ​​ma pewność, że po wdrożeniu odpowiednich systemów państwo dbające o środowisko z radością przekieruje resztki kuchenne i odpady ogrodowe do oddzielnych pojemników.

Materiał organiczny jest transportowany do zakładów, które przekształcają go w kompost, ściółkę lub biogaz, który może pomóc w napędzaniu pojazdów zasilanych gazem ziemnym.

„Nie musisz kupować pojazdu elektrycznego, aby walczyć ze zmianami klimatycznymi, chociaż to wspaniała rzecz” – powiedział Wagoner. „Najszybszą i najłatwiejszą rzeczą, jaką mogą zrobić Kalifornijczycy, jest włożenie skórki od banana lub skórki arbuza i kości kurczaka do zielonego kosza. W takim razie już wywarli ogromny wpływ na zmiany klimatyczne”.

Eksperci opisują korzyści płynące ze stosowania kompostu jako wykładnicze. Nie tylko ogranicza emisję metanu, ale także przywraca glebie składniki odżywcze, pozwala jej zatrzymać cenną wilgoć i ułatwia „pogrążanie się” w glebie ocieplającego Ziemię dwutlenku węgla.

Naukowcy szacują, że 20% metanu nękającego Kalifornię pochodzi ze składowisk śmieci. Według CalRecycle, jeśli stanowi uda się osiągnąć swoje cele w zakresie redukcji odpadów organicznych, przyniesie to korzyści równoważne wyeliminowaniu z dróg 3 milionów samochodów.

Te potencjalne ulepszenia zainspirowały legislaturę stanu Kalifornia do zatwierdzenia w 2016 r. ustawy Senatu nr 1383, nakładającej na wszystkich mieszkańców i firmy obowiązek segregowania „zielonych” odpadów. Ustawa weszła w życie 1 stycznia ubiegłego roku.

Urzędnicy CalRecycle podkreślili, że chcą zastosować przyjazną perswazję, aby skłonić miasta i hrabstwa do przestrzegania przepisów. Prawo przewiduje jednak kary w wysokości do 10 000 dolarów dziennie dla tych, którzy nie dotrzymają słowa. Władze lokalne mają z kolei prawo nakładać kary na mieszkańców i firmy, które nie segregują odpadów kuchennych i ogrodowych od śmieci trafiających na wysypiska śmieci. Kary mogą wynosić od 50 do 100 dolarów za pierwsze wykroczenie i wzrosnąć do 500 dolarów za trzecie i kolejne niepowodzenia.

Urzędnicy miejscy twierdzą, że nie chcą karać mieszkańców i właścicieli firm. Jak dotąd nie nałożono żadnych kar — a przynajmniej nie podano ich do wiadomości publicznej.

Miasto Los Angeles zezwoliło wszystkim mieszkańcom domów jednorodzinnych i małych domów wielorodzinnych na wyrzucanie resztek kuchennych do zielonych pojemników zbieranych przy krawężniku. To łącznie 750 000 klientów. W usłudze zarejestrowało się ponad 10 000 innych klientów komercyjnych i wielorodzinnych.

Ale to pozostawia 24 400 nieruchomości wielorodzinnych – z niezliczoną liczbą mieszkań i lokali mieszkalnych – które nie zgłosiły się do korzystania z usług przy krawężniku.

Los Angeles pozostaje w tyle za liderami w dziedzinie ochrony środowiska, takimi jak San Francisco, ale wyprzedza wiele innych miast. Na przykład rzeczniczka w Long Beach powiedziała, że ​​zbiórka odpadów organicznych z gospodarstw domowych nie rozpocznie się wcześniej niż pod koniec tego roku lub na początku 2024 r.

„Nie potrzebujemy niczego innego, co trafiałoby na przepełnione już składowiska. Gazy cieplarniane stanowią tak duży problem” – stwierdziła Rose, trzydziestokilkulatka mieszkająca w społeczności San Fernando Valley w North Hills.

Rose powiedziała jednak, że inni mieszkańcy jej kompleksu apartamentów składającego się z 21 mieszkań stawiali opór. Członkowie stowarzyszenia właścicieli domów oświadczyli, że nie chcą ponosić dodatkowych opłat – prawdopodobnie co najmniej 10 dolarów miesięcznie za jednostkę – związanych z usługą.

„Nie mam też wrażenia, że ​​wielu z nich myśli aż tak bardzo o środowisku i zmianach klimatycznych” – stwierdziła Rose, która używała swojego drugiego imienia, aby uniknąć wszczynania sporu z sąsiadami.

Ogrody społecznościowe i targi rolnicze zapewniają inne alternatywy dla ludzi takich jak Rose, która pracuje dla grupy ekologicznej.

LA Compost oferuje odbiór odpadów zielonych na dziewięciu targowiskach rolniczych w mieście: Atwater Village, Central Avenue, Crenshaw, Highland Park, Larchmont Village, LA River, Silver Lake, Playa Vista i Wellington Square Farmers’ Market. W Dolinie Elizejskiej znajduje się również miejsce zbiórki resztek żywności.

Organizacja non-profit oferuje również niewielkie ilości gotowego kompostu cztery razy w roku i częściej kompost dla członków swoich spółdzielni.

Lepszym rozwiązaniem byłoby w ogóle nie wytwarzać odpadów zielonych.

Stan i Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska zachęcają do „redukcji źródeł” — uprawy, kupowania i spożywania tylko tego, co jest potrzebne, aby przede wszystkim nie wyrzucać żywności. Prawo stanu Kalifornia wymagało również, aby duzi dostawcy, tacy jak supermarkety i kawiarnie, zachowywali nadwyżki żywności w celu dystrybucji wśród potrzebujących, często za pośrednictwem banków żywności. W rezultacie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy ubiegłego roku przekierowano 116 000 ton niesprzedanej żywności, co jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu na rok 2025, jakim jest oszczędzanie nadwyżek żywności.

„Karmimy ludzi. A ta żywność nigdy nie musi być poddawana recyklingowi” – ​​powiedział Wagoner. „To bardzo ekscytujące”.

Read More

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *