Świętuj pełnię lata z tymi 5 smakowymi napojami ziołowymi

W samą porę na lato — i jeszcze wyższe temperatury — nasz Elitarny Oddział Degustacyjny Napojów, kadra współpracowników i przyjaciół konsumujących konopie indyjskie, ponownie bierze udział po utworzeniu w zeszłym roku, aby przetestować kilka pełnych garnków, przyjemnych dla podniebienia napojów. godne podniesienia i oblodzenia.

Tym razem duże danie na wynos? Jaką różnicę robi rok! Zeszłego lata drużyna popijała, mieszała i wypluwała 17 napojów i miała trudności z wybraniem pięciu smacznych z morza zachwaszczonych niedoszłych White Claw.

Tym razem spośród 18 opcji napojów reprezentujących tuzin marek, odpychająca chwastowość zeszłorocznych rywali do picia była w dużej mierze nieobecna. A w rzadkich przypadkach, w których było to zauważalne w tym roku, smak marihuany wydawał się opierać – zamiast umniejszać – ogólny profil smakowy napoju.

Inną zauważalną różnicą jest to, że rynek napojów infuzowanych wydaje się odchodzić od umieszczania wszystkich jajek w jednym owocowym koszyku seltzera. Wciąż jest ich tam mnóstwo. (Na przykład soczyste mango i musujące musy z czarnej wiśni Wynk były w miksie w tym sezonie. Zostali ogłoszeni zdobywcami odpowiednio złotego i brązowego medalu w kategorii woda/woda gazowana/seltzer podczas inauguracyjnego konkursu High Spirits Awards w Los Angeles. )

Zastąpienie tych niedoszłych White Claw na rynku to różnorodność smacznych napojów. Istnieją wysokowydajne napoje dla sportowców — tak, dobrze to przeczytałeś — jak ten niedawno wprowadzony na rynek przez Offfield z Los Angeles, który dodaje dawkę aminokwasu L-teaniny obok THC, CBD i CBG.

Istnieją również mikstury zaprojektowane, aby pomóc Ci zregenerować się po nocnej imprezie; Napój Surplus Rally uważa, że ​​podawanie mieszanki witamin i elektrolitów wraz z THC i CBD załatwi sprawę. (Linia obejmuje również wersje ulepszone, aby pomóc Ci wyjść na parkiet, Strobe, lub dobrze się wyspać, Knockout.) Jest nawet naparowany cydr jabłkowy (Malus’ Granny Smith OG, który zabrał do domu platynowy medal za najlepszy cydr z konopi indyjskich na High Spirits Awards), które obserwujemy, gdy mamy ochotę na jesienny szum.

Alert spoilera: chociaż każdy z nich znalazł przychylność członków tegorocznej Elitarnej Drużyny Degustacyjnej Napojów), żaden ostatecznie nie trafił do naszej zaciekłej piątki ulubionych.

Te wyróżnione tutaj to jednak inna historia.

Oprócz oczekiwanego składnika (czyli THC, którego zawartość w poniższych napojach waha się od 5 do 10 miligramów na porcję), wszystkie podbijają poziom w dziale przyjemnym dla podniebienia, a to oznacza, że ​​przyniesiesz coś ekstra na następny letni wieczór.

Pamiętaj tylko, że jeśli po raz pierwszy od dłuższego czasu wchodzisz na głęboką wodę do picia, lepiej zacząć od małej dawki (miligramów) i iść powoli (tj. we własnym tempie). To dlatego, że zawsze możesz wziąć więcej, ale nie możesz wziąć mniej. W końcu kto chce skończyć w jednym z gorących letnich bałaganów?

5. Incognito Spritz Ogórek/Mięta/Lemoniada

Ostatnio uruchomiona libacja na stole testowym (pojawiła się w pierwszej aptece w Los Angeles na kilka dni przed zebraniem się naszej grupy testerów), Incognito została nazwana tak, jak wyjaśnił mi jeden z założycieli firmy, że jest wyobrażony jako swego rodzaju odtwarzacz użytkowy. Oznacza to, że jego prawdziwa tożsamość jest wzmocniona maskaradą mikserów, dodatków i tym podobnych. „Chcemy, aby było to doświadczenie przypominające koktajl” – powiedziała dyrektor ds. receptur Incognito, Lauren Barrett. (Co tak naprawdę sprawiłoby, że byłby to koktajl? Dodanie alkoholu. Nie powiedzieli tego, ale jeśli przenikanie to twój dżem, to może być twój letni odświeżacz.)

Spośród dwóch smaków, które poddaliśmy testowi, mieszanka ogórka, mięty i lemoniady uzyskała niewielką przewagę nad połączeniem mango z opuncją (trzeci smak, kwiat grejpfruta, wprowadzony na rynek zbyt późno, aby go uwzględnić), chociaż oba uzyskały wysokie wyniki. znaki z drużyny.

Komentarze na temat mikstury z ogórka obejmowały: „Orzeźwiający, chrupiący i lekki”, „lekki, słodki, kwiatowy zapach – miętowa woda”, „smakuje jak organiczna pasta do zębów – ale wciąż dobra i orzeźwiająca” oraz „Piłbym to w upalny, słoneczny dzień poczuć się jak na szczycie ośnieżonego szczytu górskiego”.

Więcej niż kilku testerów uważało, że trio smaków mogło zagrać lepiej: „Za mało cytrusów – za dużo ogórka” – skomentował jeden. „Musi zobowiązać się tylko do jednego” – napisał inny. „Chciałbym, żeby to był tylko ogórek albo po prostu lemoniada. … smakuje jak niemarkowy napój zdrowotny Erewhon”.

Pikantna wersja z opuncją mango była chwalona – i obsypana wykrzyknikami – za jej pikantny smak. Notatki degustacyjne obejmowały: „Musowany w pikantny i gazowany sposób, który lubię… To letni napój!”, „To jest ostre!” i „Trochę przyprawy (nie pikantnej), trochę mango, trochę gruszki [and] dużo musu”.

Na marginesie: chociaż skupialiśmy się na tym, co było w puszkach, Incognito otrzymuje wyróżnienie za opakowanie, które chytrze wbija swój slogan „(podstępny dobry”) w sposób, który doceni prawdziwy kannatuzjasta: Wpatruj się długo w puszkę wystarczy (ja to zrobiłem), a zdasz sobie sprawę, że z abstrakcyjnego projektu sztuki spogląda na ciebie twarz.

8 USD za puszkę, 5 miligramów THC, 5 miligramów CBD i od 20 do 40 kalorii (w zależności od smaku) na 12-uncjową porcję. Smaki obejmują ogórek / miętę / lemoniadę, pikantne mango / opuncję i kwiat grejpfruta. Obecnie dostępne w aptece Woods w West Hollywood i za pośrednictwem usługi dostawy Amuse (w niektórych częściach Kalifornii), a wkrótce pojawią się kolejni dystrybutorzy. drinkincognito.com.

4. Soda rzemieślnicza Olala Mango z konopiami indyjskimi

Zainspirowany wyspami hawajskimi (zgodnie z tyłem butelki, Olala wymawia się oh-lah-lah i oznacza „pocałunek słońca” w języku hawajskim), ta tropikalna woda sodowa wytwarzana z naturalnych soków owocowych jest ciężka do nasycenia dwutlenkiem węgla i czysty cukier trzcinowy, co sprawiło, że stał się natychmiastowym hitem wśród osób pijących napoje gazowane przy stole. Jednak, co dziwne, chociaż zespół smakował mango – w sumie są cztery smaki – tak wielu testerów odwoływało się do smaku pomarańczowej śmietanki, że przez chwilę martwiłem się, że przypadkowo zmieszałem w butelce o podobnym kolorze tego smaku. (nie miałem.)

„Pomarańczowy krem ​​sodowy z suuuper lekkim posmakiem trawki. Bardzo mi się podoba i uważam, że ma dużą ilość słodyczy. (Dobre dla osób pijących napoje gazowane.)” – napisał jeden z eskadr. „Przypomina [a] letni krem ​​z włoskiej sody z mango” – skomentował inny. „Świetny smak mango (uwielbiam słodycz!)”, zauważył trzeci, dodając, że liczba kalorii (150 na butelkę) była zgodna z butelką piwa.

Gorączka cukru nie była jednak powszechnym hitem. „Zdecydowanie mógłbym wypić to od niechcenia w parku, na pikniku [or a] gotowanie” – powiedział jeden z degustatorów. “[I] nie mogłem jednak zrobić więcej niż jednego – zbyt słodkie. “

Dzięki solidnemu czwartemu miejscu nie było wątpliwości co do popularności tego napoju w drużynie. Pozostaje tylko pytanie, czy pomarańczowo-śmietankowy smak Olali jest tam, dając klimat świeżo zebranego mango.

7 dolarów za sztukę; 10 miligramów THC i 150 kalorii w butelce o pojemności 11,2 uncji (15 USD za butelki o pojemności 100 miligramów). Dodatkowe smaki to krem ​​pomarańczowy, guawa i niebieska malina. Znajdź listę sklepów z zaopatrzeniem i dodatkowe informacje dostępne na olalafresh.net.

3. Spritz Słonecznego Kamienia*

Szalenie orzeźwiające napoje gazowane Sunstone, które zostały wprowadzone na rynek w kwietniu, zdobywają miejsce na naszej liście pięciu ulubionych — z gwiazdką. Z dwóch powodów: pierwszy i najważniejszy, ponieważ w chwili pisania tego tekstu można go zamówić tylko online z dostawą na terenie hrabstwa Santa Barbara. Prezes Sunstone Winery, Teddy Cabugos, który nadzoruje ekspansję marki na napoje bezalkoholowe zawierające THC (jako odrębny podmiot Sunstone Cannabis), ma nadzieję, że dostawy na obszarze Los Angeles staną się rzeczywistością w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. (W międzyczasie zachęca się aspirujących miłośników spritzu do kontaktowania się z nim za pośrednictwem strony internetowej firmy — gdzie można również zarejestrować się w celu uzyskania aktualizacji dostępności. (Możesz też zrobić to, co ja i umówić się z kimś, kto jest zobowiązany do SB, aby zdobył trochę punktów, gdy tam jest .)

Drugi powód gwiazdki? Trzy z czterech smaków (brzoskwinia-marakuja, arbuz i grejpfrut – przepraszam, ananasowo-kokosowy) okazały się tak popularne wśród zbiorowych podniebień, że jedynym sposobem na uniknięcie totalnego, przewracającego stół buntu testerów smaku było obdarzenie trzeciego – umieść pochwały na wielu z nich. „Piękna rodzina drinków” – ujął to jeden z testerów smaku.

Być może dzieje się tak dlatego, że Cabugos i jego zespół podchodzą do przestrzeni rzemieślniczych napojów konopnych z mentalnością winiarzy terroir. „Santa Barbara już uprawia jedne z najlepszych winogron na świecie i jedne z najlepszych na świecie konopi outdoorowych” – powiedział Cabugos The Times, wyjaśniając, że napoje są wytwarzane w 100% z całkowicie naturalnych składników i nasycone pojedynczym pochodzeniem, kalafonia konopna o pełnym spektrum, uprawiana w słońcu z hrabstwa Santa Barbara. Dla laika może to zabrzmieć imponująco, ale co nasz oddział miał do powiedzenia?

Smak brzoskwiniowo-marakui zdobył wysokie noty za „smak[ing] jak gumowata brzoskwinia Haribo” – napisał jeden z degustatorów, dodając: „Dobra atmosfera miksera”. „Peach forward – i nie jest z tego powodu niezadowolony” – zauważył inny. Trzeci opisał to jako „uderzanie mnie w język ostrą owocową pasją”. Jednak kilku zauważyło odrażającą kwaśną nutę w miksie.

Smak arbuza również zdobył uznanie. Komentarze zawierały: „Imponująca robota o smaku arbuza. To mogło być okropne, ale lubię to jako letni napój! i „Nieźle, jeśli chodzi o arbuza. Założę się, że jeśli włożysz to do karmnika dla kolibrów, spowolni to kolibra!” (W tym miejscu mówię wam – jednoznacznie – abyście nie wkładali do karmnika dla kolibrów niczego poza nektarem odpowiednim dla kolibrów). Jeden z kreatywnych komentatorów narysował eksplodującą beczkę z etykietą chwastów z kawałkami cukierków lecących w powietrze. (Tłumaczenie: „Intensywne połączenie marihuany, nasycania dwutlenkiem węgla i słodyczy.”)

99,95 USD za 12-pak, 5 miligramów THC i 20 do 40 kalorii (w zależności od smaku) na 12-uncjową puszkę. Smaki obejmują brzoskwiniowo-marakuja, arbuzowy, grejpfrutowy pomarańczowy i ananasowo-kokosowy. Szczegóły zamówienia i dodatkowe informacje na stronie sunstonecannabis.com.

2. Klaus Mezzrole

„Spędziłem większą część 30 lat pracując nad osiągnięciem tego celu”, napisał w e-mailu do The Times Bobrow, mistrz miksologii Warren „the Cocktail Whisperer” Bobrow. Miał na myśli dziwną, złożoną, zawierającą konopie (i bezalkoholową) kombinację imbiru, limonki i octu ryżowego, która została wprowadzona na rynek w zeszłym roku. Bobrow dodał, że na mieszankę smaków „pierwotnie wpłynął klasyczny Ti Punch z St. Barts. Dodatek imbiru miał uspokoić żołądek podczas żeglowania jachtem po wzburzonym morzu”. Uważam, że historia pochodzenia Bobrowa jest zabawna, ponieważ pierwszą rzeczą, o której pomyślałem, kiedy po raz pierwszy spróbowałem tego intrygującego eliksiru, był gaszący pragnienie przełącznik (znany również jako poncz sianokosowy), którego rolnicy z Vermont używali do wylewania galonów z dzbanów w upale letnich pól siana. (Tak, jestem byłym Vermonterem, który kopie go w SoCal.)

Niezależnie od historycznych korzeni (niektórzy uważają, że napój z Nowej Anglii mógł faktycznie pochodzić z Karaibów), jedno jest pewne: trwające trzy dekady poszukiwania Bobrowa sowicie się opłaciły. Od krasnala z plecakiem na kolorowej puszce (to byłby Klaus) po rzemieślnicze składniki w środku (w tym syrop z piwa imbirowego Pickett i purée z limonki pochodzące z Francji), wszystko w tym napoju było hitem wśród podwórkowej bandy.

„Pyszne, smakuje jak piwo imbirowe, uwielbiam palić” – napisał jeden z testerów. „To jedyny, który nie smakuje tak, jakby czegoś potrzebował”. „Pyszny zastrzyk z imbirem”, zanotował inny. „Przypomina mi dobrego moskiewskiego muła” — zadumał się trzeci. „Woo-hoo! Pikantne, głupie, szalone” – zauważył czwarty. „Pachnie jak Pine-Sol – ale wolno mi to pić!”

„Fajne oznakowanie puszki — mój chłopcze Klaus!” — powiedział jeden z członków eskadry, okrzykując maleńkiego gnoma imiennika, po czym zwrócił się do zawartości. „Niezwykle spiczasty, bardzo wyjątkowy smak… bardzo specyficznie przywołujący smak roztopionego włoskiego lodu Luigiego. Uwielbiam smak imbiru. Pali/mrowi mnie w ustach.” Ktoś inny po prostu nabazgrał serce z kreskówki.

Chociaż powinieneś wierzyć nam na słowo, nie musisz; dwa tygodnie po tym jak wylądował w naszym Top 2 pojawiła się informacja, że ​​napar Bobrow’s…

Read More

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *